czwartek, 14 lipca 2011

Tort urodzinowy

Moja przyjaciółka ma niedługo urodziny więc postanowiłam urządzić z tej okazji dla Niej przyjęcie niespodziankę. Sama myśl o tym, że całą sobotę spędzę w kuchni nastawiał mnie pozytywnie. Wszystko było zaplanowane, ale oczywiście ktoś bardzo serdeczny postanowił jej o tym powiedzieć dzień przed imprezą. Cóż niespodzianki nie było, ale impreza udała się fantastycznie. A jak przyjęcie urodzinowe to oczywiście nie może zabraknąć tortu. Z uwagi na to, że mamy lipiec i pojawiły się maliny postanowiłam zrobić tort malinowy. Zwłaszcza, że czekałam na nie od zimy. Podczas robienia oczywiście mój pomysł ewoluował i powstał naprawdę znakomity tort owocowy.

Składniki:

Ciasto:

8 jajek

10 łyżki mąki pszennej

2 łyżki mąki ziemniaczanej

6 łyżek cukru

Krem:

300g malin

150g borówki amerykańskiej

0,5l jogurtu

1 galaretka malinowa

1 galaretka truskawkowa

cukier do smaku

Plastyczny lukier:

400g cukru pudru

50ml ciepłej wody

3 łyżki żelatyny

3 łyżki glukozy

Do dekoracji:

100g malin

50g borówki amerykańskiej

Ciasto:

Ubijamy białka na sztywną pianę.

Dodajemy żółtka , mąkę , cukier i wszystko razem mieszamy.

Ciasto przelewamy do tortownicy i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 160 stopni na ok. 10 min po czym zwiększamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy jeszcze przez 15 min.

Tak upieczony biszkopt odstawiamy do wystygnięcia.

Krem:

Maliny i borówki przebieramy i myjemy. Gdy obciekną miksujemy.

Dolewamy jogurt i gdy jest taka potrzeba dosładzamy do smaku.

Każdą z galaretki rozpuszczamy w 10 łyżkach gorącej wody, czekamy aż trochę zgęstnieje, a następnie wlewamy do owoców.

Tak przygotowany krem wsadzamy do lodówki by zgęstniał.

Plastyczny lukier:

W wodzie rozpuszczamy żelatynę i glukozę.

Na tortownicy wysypujemy cukier robimy dołeczek i wlewamy wodę z glukozą i żelatyną.

Ugniatamy aż do uzyskania jednolitej masy.

Rozwałkujemy na grubość 2-3 mm.

Biszkopt przekrawamy na 2 części.

Na pierwszy placek wylewamy ok. 3/4 kremu. Nakrywamy drugim biszkoptem i wylewamy pozostałą ilość.

Gdy wlewamy krem najlepiej robić to ciągle w tortownicy by nam się nie rozlał.

Na tak przygotowane cisto nakładamy dopasowany do wielkości biszkoptu lukier z ówcześnie wyciętymi serduszkami.

Maliny i borówkę układamy na wierzchu według własnego uznania.

Smacznego J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz